W ubiegłą niedzielę w Pałacu Krzysztofory na Rynku Głównym wręczono nagrody za najpiękniejszą krakowską szopkę. Wielka krakowska tradycja kwitnie i będzie kwitła dalej – stwierdzili jurorzy, którzy co roku mają trudne zadanie w wyborze najlepszych prac.
W gronie jury zasiedli historycy sztuki, etnografowie, artyści plastycy oraz pracownicy Muzeum Historycznego i Muzeum Etnograficznego. Ocenili szopki w 3 kategoriach: dzieci, młodzież i seniorzy. W kategorii seniorów szopki oceniano w 4 grupach: duże, średnie, małe i miniaturowe. W tej kategorii nagrody zdobyli:
Wiesław Barczewski (miniaturowe)
Maciej Moszew (małe)
Stanisław Malik (średnie)
Leszek Zarzycki, Władysław Sławoński (ex aequo, duże)
W kategorii ‘młodzież’ nagrody trafiły do następujących osób:
Joanna Musiał
Szymon Bukowski
Jakub Zawadziński
Joanna Dyna, Małgorzata Lehr, Aleksandra Pacyna, Agnieszka Pałka, Katarzyna Stefanik, Małgorzata Żak (szopka zespołu)
Jak co roku, największy kłopot był z wybraniem najlepszych szopek dziecięcych. Wszystkie dzieci, które wzięły udział w konkursie zostały zaproszone 11 grudnia na przedstawienie kukiełkowe i rozdanie słodkich nagród i dyplomów. W kategorii ‘dzieci’ nagrody zdobyli:
Julia Jaroć, Kamil Musiał, Stanisław Myjak, Ewelina Pilch i Bartłomiej Klimek, Ada Gdula i Renata Maślanka, Arkadiusz Krawczyk, Patryk Grzyb (grupa 12-14 lat)
Przemysław Sierpiński, Maciej Smoleń, Oliwia Szczopa, Szymon Wilkoński (grupa 9-11 lat)
Emilia Krawczyk, Niepubliczne Przedszkole Gabi w Krakowie, Przedszkole nr 95 w Krakowie (grupa do lat 8)
Ogłoszenie konkursu poprzedził koncert kolęd staropolskich.
Co roku do konkursu przystępują nowi uczestnicy, jak i doświadczeni szopkarze. Do tych drugich zdecydowanie należy pan Maciej Moszew, który już po raz 51 wziął udział w konkursie. Przygoda z konkursem zaczęła się 51 lat temu. A z modelowaniem architektury w 1946. Wtedy zrobiłem pierwszy model architektoniczny. Pamiętam do dziś: to był domek z budą dla psa i z płotem. Miałem 6 lat. Potem robiłem różne modele, mechanizmy. Dlaczego robię szopki? Jestem modelarzem architektonicznym, z wykształcenia architektem, mechanizatorem teatralnym. Szopka daje możliwość realizacji projektu, do którego nikt z zewnątrz nie ma dostępu. Poza tym lubię mieć kontakt z ludźmi, wyjść do nich i pokazać, co potrafię.
Na niesamowity efekt pracy nad szopką składa się poświęcony czas na jej tworzenie. Autorzy największych szopek zaczynają pracować nad swoimi dziełami już w styczniu. Mówię, że na swoją małą szopkę, która ma ok. 65 cm wysokości poświęciłem ok. 1200 godzin, ale podejrzewam, że to jest znacznie więcej. Trudno jest policzyć czas przygotowania pewnych drobnych elementów. Już w czasie wakacji kręcę dekoracyjne sznureczki, z których potem są poszczególne detale. Projektuję budując, więc to też trochę wydłuża czas pracy. Na mojej szopce jest 6 tys. 3-milimetrowych dachówek położonych pojedynczo i wyciętych pojedynczo, więc można sobie wyobrazić ile czasu zajmuje stworzenie takiej szopki – powiedział pan Maciej.
Szopka krakowska pana Macieja. Ruszające się figurki robią wrażenie. Jak powiedział pan Maciej, „jest to niejako mechanizm obudowany szopką.”
Te wykonane z drewna, tektury, kolorowej folii aluminiowej szopki są inspirowane architekturą Krakowa (wzorem dla twórców są na przykład: kościół Mariacki, Sukiennice, Brama Floriańska, kopuła Kaplicy Zygmuntowskiej). Przyciągają uwagę kolorami i elementami wykonanymi z największą precyzją. Zobaczcie sami:
Pokonkursowa Wystawa Szopek Krakowskich będzie otwarta do 26 lutego 2012 w Pałacu Krzysztofory przy Rynku Głównym 35. Od niedzieli do czwartku od 9.00 do 18.00, a w piątek i sobotę o godzinę dłużej.