Pierwsza niedziela listopada w Krakowie była wyjątkowo słoneczna i ciepła, a wieczorem wręcz gorąca. Taka atmosfera utrzymała się przez cały Wieczór Argentyński w Klubie Pod Jaszczurami.
Wieczór rozpoczął występ Trio Grzegorza Frankowskiego w składzie: G. Frankowski – kontabas, Jacek Bylica -fortepian oraz Piotr Kopietz na bandoneonie. Publiczność wypełniła całą salę i z zainteresowaniem słuchała tanga. Później było już tylko goręcej…
Na zdjęciu obok: Bandoneon (instrument w środku) często jest mylony z akordeonem. Piotr Kopietz to jeden z nielicznych muzyków w Polsce, którzy grają na tym narodowym instrumencie argentyńskim.
…kiedy Anna i Marcin Sieprawscy weszli na parkiet krokiem argentyńskiego tanga.
Tango argentyńskie nazywane jest pionowym wyrazem poziomych pragnień. Jak powiedziała Ania Sieprawska, tango to także wspólne oddychanie i wspólna rozmowa. Charakteryzuje się tym, że jest improwizowane.
Marcin Sieprawski podkreślił, że najważniejsze w nauce tanga argentyńskiego jest to, żeby instruktor tańczył w takim stylu (a stylów jest tyle, ilu ludzi, którzy tańczą), jaki nam się osobiście podoba i żeby potrafił rozbudzić radość z tańca.
Po ekscytującym pokazie tanga można było spróbować argentyńskiego wina oraz pastelles – argentyńskich pierożków z ciasta półfrancuskiego z różnymi rodzajami farszu: kukurydzianym, z mięsem wołowym lub drobiowym. Był także deser – naleśniki z dulce de leche (odpowiednik polskich krówek).
Ostatnim punktem wieczoru był pokaz parzenia argentyńskiej mate w tradycyjnej tykwie i oczywiście degustacja. Mate to nie jest rodzaj herbaty. To odrębny napój. Najprościej tłumacząc: jest kawa, herbata i mate. Mate to ceremonia, w której uczestniczy grupa przyjaciół i przekazuje sobie yerbę kolejno z rąk do rąk. Cebador -gospodarz domu zaparza ją w mate – naczyniu wykonanym z tykwy i pije ją jako pierwszy przez bombillę – metalową rurkę (umieszcza się ją w naczyniu po nasypaniu yerba mate i przed nalaniem wody), której pod żadnym pozorem nie można ruszać podczas picia naparu.
Woda do zaparzania yerba mate nie może mieć więcej niż 80 stopni – odpowiednia temperatura ma wpływ na smak napoju. Jeśli z grzeczności podziękujesz za mate podczas ceremonii jej picia, bądź pewny, że w następnej kolejce już jej nie dostaniesz.
Autor: Katarzyna Sawicka