Innymi słowy: raj dla kobiet. Choć nie tylko, bo można było zobaczyć też mężczyzn (…poszukujących oryginalnych drobiazgów dla swoich kobiet?). Prezentacja rzemiosła i kosmetyków marokańskich jest jedną z wielu atrakcji Festiwalu Barwy Świata: Maroko w Krakowie. Nieważne, czy jesteś kobietą, czy mężczyzną, przy takich stoiskach grzechem byłoby nie dać się urzec bogactwom orientu.
Skarby Maroka odkrywałyśmy z koleżanką. Już w progu pomieszczenia, w którym znajdowały się stoiska uderzył nas zapach (jak się później okazało) olejków i „berber whisky” – marokańskiej herbaty, którą wkrótce zostałyśmy poczęstowane. Herbata, jak na marokańską herbatę przystało, była miętowa, słodka, ciepła i przepyszna. Byłaby idealnym dodatkiem do tadżinu – marokańskiej potrawy, którą przygotowuje się w naczyniu o takiej samej nazwie. Niestety, w tadżinach, które były na stoisku, nie serwowali jedzenia.
Sprzedawca prezentuje tadżin – ceramiczne naczynie do pieczenia mięs. Marokańczycy przyrządzają w nim głównie potrawy z mięsem z kurczaka lub z jagnięciną. W naczyniu układa się najpierw mięso, które można podsmażyć na oleju, na to warzywa i marokańskie przyprawy. Tadżin może być też wegetariański. Cena naczynia (niestety bez jedzenia): ponad 100 zł.
Jeśli ktoś chciałby zobaczyć wszystkie barwy świata, to z pewnością miałby okazję doświadczyć tego przy kolejnym stoisku. Torebki, lekkie baleriny ze skóry wiązane wokół kostki (czerwone – bezkonkurencyjne), bransoletki, szklanki, imbryki, szkatułki z kości słoniowej, ozdobnych kamieni, drewna, metalu, wielbłądziej skóry (tak, to wszystko w jednej szkatułce), figurki, pudełeczka, puzdereczka i tadżiny w wersji mini (ozdobne, na przyprawy).
Wszystkie drobiazgi w najróżniejszych kolorach to przyjemność dla oka i czasem mniejsza przyjemność dla portfela (szkatułka kosztuje ok. 400 zł). Jednak przedmioty są warte swojej ceny: unikatowe, wykonane ręcznie przez ludowych rzemieślników w Maroko.
Stoły uginały się od kosmetyków. Absolutny hit to olejek arganowy zwany „Złotem Maroka” i „Eliksirem Młodości”. Ten w 100% naturalny olej odmładza, nawilża, leczy skórę, działa przeciwstarzeniowo i przeciwtrądzikowo. Oprócz olejku arganowego można kupić kosmetyki, których składnikiem jest ten olejek, kosmetyki z róży damasceńskiej, arabskie perfumy w olejku bez alkoholu, które nie uczulają, nie brudzą ubrań i utrzymują się na skórze do 48 godzin, olejki do twarzy, ciała i włosów: aloesowy, brzoskwiniowy, eukaliptusowy, kokosowy, lawendowy, orzechowy, rumiankowy, szałwiowy i wiele wiele innych, a także kohl – kredka do oczu i kohl w proszku, który działa leczniczo i zamyka naczynia krwionośne.
Tutaj na pewno każda kobieta znajdzie swój ulubiony zapach i to zamknięty w naturalnych kosmetykach. Perfumy i kohl można kupić od 20 zł, a olejek arganowy za 45 zł. Jeśli taka jest cena naturalnego piękna, to wcale nie jest dużo.
Festiwal potrwa jeszcze 2 dni. Dowiedz się więcej o programie Festiwalu Maroka.
Katarzyna Sawicka