Franciszkanie organizując żywą szopkę po raz dwudziesty na stałe wpisali się w świąteczny kalendarz Krakowa. Jak co roku szopkę odwiedziło mnóstwo krakowian i turystów, których przyciągnęły nie tylko wielbłądy, lamy i kozy, ale przede wszystkim wydarzenia, które miały miejsce na scenie.

Trzydniowe świętowanie zainaugurowane zostało w wigilijny wieczór przez jasełka w wykonaniu braci Franciszkanów oraz kolędowanie z franciszkańskim zespołem Fioretti. O północy wszyscy zgromadzeni na Franciszkańskiej wzięli udział w tradycyjnej pasterce.

Pierwszy dzień świąt wypełniony wesołym świętowaniem, jasełkami oraz wspólnym śpiewem kolęd został zwieńczony koncertem zespołu Skaldowie. Znana doskonale w całej Polsce grupa przyciągnęła sporą rzeszę słuchaczy i zaprezentowała swoje kompozycje utrzymane w świątecznym klimacie. W święto św. Szczepana zgromadzeni pod szopką poczuli południowoamerykański klimat. Wszystko za sprawą zespołu z Peru, który zaprezentował wykonanie kolęd w swoim ojczystym języku. Po godzinie, z wysokich peruwiańskich szczytów za sprawą góralskiego zespołu Majeranki zeszliśmy na nasze tatrzańskie hale. Ostatnim akcentem tegorocznej szopki był występ zespołu wokalno-instrumentalnego Twoje Niebo.

Zwierzęta cieszyły się równie sporym zainteresowaniem, co artyści występujący na scenie. Tłumy gromadziły się przy budzących najwięcej ciekawości wielbłądach. Prawie każde dziecko oraz kilkoro dorosłych chciało sfotografować się ze zwierzęciem. Na szczęście oba wielbłądy okazały się wyjątkowo cierpliwe i chętnie pozowały do wspólnych zdjęć.

Nie zawiedli również harcerze. Jednak przy wiosennej aurze, rozpalone przez nich ognisko bardziej przyciągało wzrok niż ogrzewało odwiedzających szopkę.

Minęły święta a wraz z nimi kolejna żywa szopka. Jednego teraz można być pewnym. Tak jak wiadomo, że dokładnie za rok znów zasiądziemy z rodziną przy wigilijnym stole, tak spotkamy się z Franciszkami po raz 21. podczas żywej szopki w roku 2012.

Maciej Rożkiewicz

Zdjęcia Żywej Szopki w Krakowie