Franciszkanie organizując żywą szopkę po raz dwudziesty na stałe wpisali się w świąteczny kalendarz Krakowa. Jak co roku szopkę odwiedziło mnóstwo krakowian i turystów, których przyciągnęły nie tylko wielbłądy, lamy i kozy, ale przede wszystkim wydarzenia, które miały miejsce na scenie.
